Kilometrowe kolejki, hałas i brak dostępnych wolnych wózków to tylko niektóre sytuacje, które mogą zdenerwować podczas zakupów w sklepie. Co jeszcze denerwuje konsumentów, którzy decydują się na stacjonarne zakupy?
Problem z wózkami
Największym problemem w sklepach, szczególnie podczas dużego ruchu jest mała dostępność wózków, która nie jest dostosowana do zapotrzebowania. Trudno jest taszczyć ciężkie zakupy w rękach. W ogóle zgromadzenie dużej ilości zakupów jest możliwe jedynie wtedy, gdy ma się wózek, którym można poruszać się po całym sklepie. W innym przypadku jest to po prostu niemożliwe. Bardzo często wózki znajdują się również w takich miejscach, że nie jesteśmy w stanie ich znaleźć. Orientujemy się, gdzie są, gdy już mamy część zakupów zrobionych.
Problemy z ekspedientką
Chyba każdy spotkał na swojej drodze niemiłą ekspedientkę, która albo nie miała wydać nam reszty, albo ciągle narzekała, że na rzeczach, które mamy nie ma metek i ona teraz musi dzwonić do koleżanki, aby sprawdziła, co ile kosztuje. A czy to nasza wina, że pracownik sklepu nie ometkował produktów? Bardzo często ekspedientki są również bardzo nachalne jeżeli chodzi o wciskanie karty stałego klienta, której niektórzy po prostu nie chcą mieć. Bywa uciążliwe ciągłe odmawianie.
Konieczność szybkiego pakowania zakupów
Gdy widzimy, że robi się duża kolejka, automatycznie zaczynamy szybko pakować zakupy. Często robimy to niedokładnie przez nieuwagę i gubimy połowę rzeczy, które kupiliśmy. Część również w takim pośpiechu może się po prostu porozbijać, szczególnie słoiki. Dlatego też warto uważać i na spokojnie pakować rzeczy. Nie należy ulegać presji, że kolejny klient już chce pakować swoje rzeczy. To nie nasz problem.
Wzrok ochroniarza
Ochroniarze zazwyczaj mają tak przeszywający wzrok, że nawet, jeżeli nic nie ukradliśmy, czujemy się winni. Jest to zdecydowanie absurdalne odczucie, jednak może zepsuć nam humor na resztę dnia. W związku z tym, lepiej nie zagłębiać się w spojrzenia z ochroniarzem, jeżeli nadal chcemy mieć dobre samopoczucie.