Mając dość ciągłych wycieczek do punktu ksero i wydawania drobnych na kolejne zadrukowane strony, decydujemy się na zakup własnego urządzenia. Wbrew pozorom nie jest to nic trudnego. Wystarczy udać się do najbliższego sklepu z elektroniką. Można nawet to załatwić, nie wychodząc z domu, a to wszystko dzięki internetowi. Zanim jednak postanowimy zaufać sprzedawcy, czy to realnemu, czy wirtualnemu, zastanówmy się, jakiej tak naprawdę drukarki potrzebujemy.
Do domu czy do pracy
Przeciętny domowy użytkownik korzysta ze swojego urządzenia stosunkowo rzadko. Od czasu do czasu wydrukuje kilka stron dokumentów, rzadziej jakiś obrazek, a zdjęcia – zgodnie z przysłowiem – od wielkich dzwonów. W takim przypadku inwestycja w rozbudowane kombajny jest całkowicie bezsensowna i z ekonomicznego punktu widzenia nieopłacalna. Sprzęt w przedziale cenowym mieszczący się w granicach 150-400 złotych będzie idealnym rozwiązaniem.
Sytuacja wygląda zupełnie inaczej, kiedy drukarka ma służyć do celów zawodowych. Oczywiście jest to uzależnione również od tego, jakim rodzajem działalności się trudnimy, jednak w tej kwestii załóżmy, że drukujemy od kilkudziesięciu do kilkuset stron dziennie. Lwią część stanowią dokumenty, rzadziej grafiki i zdjęcia, ale te też się pojawiają. Wtedy wydanie większej ilości pieniędzy jest w pełni uzasadnione. Potrzebujemy bowiem maszyny niezawodnej, najlepiej szybko przetwarzającej zadane polecenia, solidnej i trwałej. Należy dodatkowo mieć na uwadze nieco dokładniejszą i częstszą konserwację niż w przypadku użytku domowego. W końcu na nas zarabia, więc warto otoczyć ją szczególną opieką.
Atrament lub laser
Kiedy już określimy swoje preferencje odnoszące się do ilości drukowanych plików, musimy zadać sobie fundamentalne pytanie: Czy decydujemy się na zakup drukarki atramentowej, czy może laserowej? Odpowiedzią na tę wątpliwość są właśnie nasze potrzeby, dotyczące ogólnej eksploatacji sprzętu.
Maszyna atramentowa to idealne rozwiązanie dla domowego użytkownika. Co prawda wierniej odtworzy na papierze grafikę, ale tekst również nie będzie dla niej stanowić najmniejszego problemu. Sporadyczne drukowanie to też zadowalająca żywotność tonerów. Te oryginalne na pewno posłużą przez długi czas. Nie zaschną i będą idealnie współpracować z innymi elementami urządzenia.
Natomiast gdy drukujemy dużo i w przeważającej części są to dokumenty, warto rozważyć kupno drukarki laserowej. O wiele szybciej przetwarza zadane komendy, w związku z czym jest wydajniejsza niż atramentowy odpowiednik. Ponadto koszty eksploatacyjne są relatywnie niskie, a w kontekście biznesu czasem każda złotówka ma niebagatelną wartość.
A może żel?
W ostatnim czasie coraz większą popularnością cieszą się drukarki żelowe. Technologia ta co prawda dopiero raczkuje, ale już teraz można śmiało uznać, że czeka ją świetlana przyszłość. Kluczem do sukcesu jest zastąpienie atramentu żelem. Nie wsiąka on głęboko w strukturę papieru, przez co szybciej zastyga. Dzięki temu można drukować więcej i szybciej. Niestety jak dotąd sam koszt zakupu takiego urządzenia jest stosunkowo duży.
Dodatkowe funkcje
Dzisiejsze drukarki oferują szereg zaawansowanych opcji, mających za zadanie uatrakcyjnić pracę. Dlatego w specyfikacjach wielu dostępnych w sklepach urządzeń znajdziemy choćby takie propozycje:
- dodatkowe porty USB,
- łączność bezprzewodowa,
- dotykowe panele sterowania,
- czytniki kart pamięci,
- moduły skanujące,
- wewnętrzne dyski twarde o różnych pojemnościach.
Wszystkie te rozwiązania są oszałamiające, jednak w ostatecznym rozrachunku znacznie podnoszą cenę drukarki. Dlatego przed kupnem należy się zastanowić, czy jest sens inwestować w dodatki. W końcu i tak wykładamy pieniądze na sprzęt, którego podstawowym i często jedynym zadaniem jest wydrukowanie wskazanego przez nas pliku.